Samotna
Wpatrywała się w niebo,
Nieopatrznie licząc gwiazdy.
Chciała wyrwać się
Z codziennego lęku...
Miała dość otaczającej ciemności...
Z oczu,
Łzy płynęły srebrzystym potokiem.
Dłonie spętane miała strachem,
Usta zamknięte kłamstwem...
Nie wytrzymała-
Skonała z samotności...
autor
Czarna Mamba
Dodano: 2005-11-11 20:26:56
Ten wiersz przeczytano 522 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.