Samotna
Bo nie dane było mi być z nim ...
Samotna, wpatrzona w rozgwieżdżone niebo
wyciąga dłoń lecz napotyka tylko zimne
szkło
po policzku płynie łza
płynie powoli w blasku księżyca,
zaciska dłonie w pięść,
w milczeniu krzyczy dość
chce zapomnieć
lecz serce nie myśli jej słuchać,
płynie kolejna łza
upada na zimną podłogę nie ważna dla
nikogo,
zamyka oczy,pyta dlaczego?
myśli skryły się
nie chcąc dać jej wskazówki,
cisza ,
uderza pięścią w ścianę,
łza za łzą,
Otwiera oczy
patrzy pustym wzrokiem w dal,
nie znajduje tam nadziei,
zimny dreszcz przeszywa jej ciało,
obejmuje się dłońmi, zamyka oczy i szeptem
mówi
Nie chce tak żyć, chce odejść, odejść na
zawsze
Komentarze (5)
Aż gęsia skóra wyszła na mnie,ten wiersz musiał
powstać w wyniku własnego przeżycia.Bardzo serdecznie
pozdrawiam.
Zeby napisać taki wiersz, trzeba naprawdę to przeżywać
(popraw "łzą")
wiesz co nie podzielam ich opinii ten wierszyk jest
piękny naprawdę każdy ma ponure dni w życiu
Ładny wiersz i bardzo smutny. W zmyśleniu daję+.
Co tak ponuro, wyjrzyj za okno ,śnieg pada, przyjdą
dni pełne miłości, uwierz w to, na jednej świat się
nie kończy i Ty też.
pozdrawiam