samotna Holadnia
Leek (13.09.2010)
Zapomniałem dziś przytulić się do ciebie
ukryłem swoje ułomności w głębi siebie
zawstydzony ułomnością własnego ciała
schowałem maskę co nieszczerość dała
Oto stoję ubogacony o los podłością
obfity
oszpecony samotnością za pieniądza
profity
otwierając oczy okna życia szczęścia
szukam
nie ustanie lustrem prawdy o nasz los
pytam
Cisza. Jedynie nachalne dźwięki otaczają
pokój
kocham niejednokrotny natury subtelny
spokój
płaczę na myśl o rodzinie, co było, jest,
będzie – przeminie
wybacz mi życie grunty podmokłe, los
poprawny co płynie
Nie zabijam cię Boże
krwawisz jednak szkarłatem
Wybaczę sobie może
kiedy życia będę laureatem
Jeden z kolejnych splotów słów - jak jest na emigracji - bez WAS (Kasiu i Tymusiu)
Komentarze (1)
Oddaję głosik na ...dopisek. Popraw na Holandię,
będzie OK.