samotna kobieta
w słoneczne popołudnie
siedząc na balkonie
rozmyślała....
sącząc powoli drinka
smutne prawdy odkrywała...
samotna kobieta
nikt jej nie kochał
nikt za nią nie tęsknił
przyjaciół, znajomych nie miała
samotna kobieta...
przed rodziną udawała
sztuczny uśmiech przyklejała
by jej tajemnic nie odkrył nikt
samotna kobieta...
dniami pracowała
a nocą gdy nie widział nikt
płakała
gorzkie łzy w poduszkę wylewała
samotna kobieta...
zaś w sercu chowała wielką miłość bo kogoś
bezgranicznie kochała...
choć kto wie... może to tylko marzeniem jej
jest
Komentarze (6)
smutny ale sliczny
ojjjj śliczny :):) troszkę smutny ale jednak piekny;)
cmokersss Kochana;**
Marzenia sie spelniaja ,zycze Tobie tego z calego
serca mego:)
ten wiersz ukazał cząstkę moich uczuć... cieszę się że
mogłam go przeczytać.
Małgoś! dałam plus ale on jest taki niepełny, taki na
wyrost, za temat, ale za te .....ała w co drugim
wersie, czasownik na czasowniku jedzie i czasownikiem
pogania to powinno się postawić minus na 2 km
(pracowała, wylewała, przyklajała, udawała).
samotność jest wszędzie na balkonach w oknach w tłumie
w dziecku obok czasem Popatrz w oczach jest Pięknie
opisał wiersz samotnej jest ich wiele zatrzymaj się bo
może nieraz to marzenia a może cierpienie Bardzo ładny
w wypowiedzi wiersz Plus Pozdrowienia