Samotna w sieci...
Usiadłam w kącie
i spokojnie czekam
nikt mnie nie szuka
nie woła z daleka....
Pojawiasz się nagle
gdzieś z tłumu wyławiasz,
zadajsz pytania,
rozmową zabawiasz....
Gdy rozmowa już tory
przybiera ciekawe,
nagle ktoś z usmiechem
proponuje........ kawę....
Wracam znów do kata,
usmiech z twarzy znika,
czasem coś odpowiem,
gdy ktoś głośno spyta.....
Tylko sobie myślę:
"głupia, do cholery,
wiecznie ustępując
nie zrobisz kariery".
autor
yolkaw
Dodano: 2006-09-15 00:31:46
Ten wiersz przeczytano 384 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.