samotna śmierć
Samotna śmierć
głucha melodia dobiega z pokoju
prócz tego wszechbrzmiąca cisza…
leżę zakrwawiona na dywanie
przesiąknięte me ubranie
pada deszcz
a może niebo płacze
świat wiruje
już nic nie czuję
wokół mnie nie ma nikogo
jednak czuje się błogo
przed oczyma mam jeden obraz
strach i radość
umieram w samotności
między ludźmi
a jednak z dala od nich
jestem tutaj sama
zamknięta wśród czterech ścian
czy ktoś zapłacze nad moja śmiercią
czy ktoś zauważy mój brak?
Odpowiem sama-
NIE
Komentarze (1)
Jeju piękny wiersz!
Ostatnio przeżywałam ciężkie dni, spowodowane...
A nieważne...
Było mi ciężko, ciągłe myśli, a w głowie słowo
"śmierć"
Próbowałam wylać uczucia na papier, zamieściłam tu dwa
wiersze, ale nie wyraziłam tego tak pięknie jak Ty...
Pozdrawiam :*