Samotna w tłumie
To boli gdy znów siedzisz sama...
sama ze sobą
swoimi myślami,
które jeszcze bardziej ranią.
Ranisz sama siebie...
Wbijasz zimny, ostry sztylet w serce
i...
przekręcasz
jęcząc z bólu.
Łzy same leją się po sinym policzku,
oczy czerwienieją jakby zalewała je krew
a ty jesteś sama,
zupełnie sama
nawet jeśli w koło jest tysiąc osób.
Szukasz wśród nich przyjaciela.
Rozglądasz się- tak, jest!
moja kochana...
Patrzy na mnie...
Czemu się odwraca???
Nie! Proszę nie odchodź!-Krzyczysz....
ale ona nie słyszy...
a może nie chce słyszeć?
Są ludzie samotni... naprawdę samotni...
Komentarze (3)
Postanowiłam przeczytać ten wiersz, ponieważ to bliski
dla mnie temat. Na szczęscie z powodu przeszłości, nie
chwili obecnej. Samotność wśród ludzi boli, ciężko
przetrwać każdy kolejny dzień, ale najważniejsze to
nie stracić iskierki nadziei. Mogą nią być słowa Jana
Pawła II: "Czujesz się osamotniony. Postaraj się
odwiedzić kogoś, kto jest jeszcze bardziej samotny."
niesamowicie realne, dobrze napisane:)
Samotni wśród milionów, samotni we dwoje... też się
zdarza, smutno ale prawdziwie