Samotna w wielkim mieście
To jest mój pierwszy wiersz na tym serwisie. Mam nadzieję, że się Wam, czytelnikom i autorom spodoba.
Stoję sama pośród milionów dusz.
Odpychana przez społeczeńśtwo,
samotna...
Co chwilę pojawia się istnienie, dzięki
któremu zaczynam inaczej myśleć, a
jednak... Jednak nic się nie zmienia. Nadal
jestem jedną istotą, niescaloną z
nikim...
Wokół gwar bazarny, pędzące samochody, a ja
stoję samotnie na przystanku w oczekiwaniu
na autobus...
Marznę i czekam na tego jedynego, który
czai się w półmroku. A on? On nie zważając
na nic niszczy mgłę dzielącą nasze dusze,
przedzierając się do innej...
Na zawsze do innego miasta...
Ten wiersz dedykuję wszystkim ludziom, którzy są samotni i nie mają nikogo bliskiego przy sobie. W pewnym momecie życia i Wam się uda.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.