Samotnia nadziei
Odkrywam siebie na nowo,
Gdyż jestem już inną osobą.
Inną niż kiedyś. Zmieniłem się.
Sam już siebie nie rozumiem,
I nie rozumiem jak to się stało...
Że się tak wszystko pomieszało.
W swojej samotni siedzę jak kołek,
Wokół tylko ja, pokój i stołek.
W oddali widzę światełko,
Lecz nagle gaśnie.
Po chwili się zapala,
Lecz tylko na chwilę.
Bo tylko chwile dają mi nadzieję,
Że jutro będzie lepiej,
Może się zmienię.
autor
pawwwel
Dodano: 2006-03-22 18:09:57
Ten wiersz przeczytano 473 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.