Samotnik
Jestem samotnikiem,
w kontaktach z ludźmi nie gustuję.
Bóg mi przewodnikiem,
o drogę pytać nie próbuję.
Przez życie idę sam,
z Bogiem za pan brat,
idę do niebieskich bram,
do niebieskich krat.
Samotność mym błogosławieństwem,
samotność lecz i mym przekleństwem.
Albowiem są takie chwile,
gdy tęsknie do miłości.
Chwil tych nie wspominam mile,
bo są to chwile słabości.
autor
Spitfire
Dodano: 2007-11-19 17:40:27
Ten wiersz przeczytano 518 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Miłość jest słabośćią...coś ci się za przeproszeniem
porąbało.
Miłóść jest tym za co się nie przeprasza...można
czasami żałować ale później jakie wspomnienia.
Zmień zdanie przesuwając się mimo wszystko bliżej
jednak uczuciu.
Brawo bo aby czuć się wolnym istnieje prosty sposób:
nie szarpać i nie napinać smyczy. Witamy debiutanta na
beju.
nie zawsze da się iść przez życie zupełnie bez
nikogo...nie zawsze warto być samotnikiem...
pozdrawiam:)+
Twardy okaz z Ciebie... tęsknota za miłością chwilą
słabości? Oj to w tej samotności jesteś już chyba
zaawansowany... Dobry wiersz.