Samotność...
Budzi mnie echo twych
pocałunków na
moim słabym karku...
z nadzieją szukam cię
w pokoju mojej nieświadomości
by wyjść razem z tobą
do świata śmiertelnych....
już południe a gwiazdy
nadal patrzą na mnie,
próbując podzielić się ze mną
swoim opanowaniem...
już pora wstać...żyć z Tobą bez
Ciebie....
Bo samotność przy Tobie najbardziej boli....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.