Samotność
Nie ma nikogo, kto by mnie przytulił,
kto otarłby wreszcie z moich oczu łzy,
nie było go nigdy i nie wiem i czy
będzie,
wciąż całkiem sama odliczam dni.
Jest mi tak smutno, daleko jest
szczęście,
chciałabym, by ktoś powiedział, że
kocha,
za oknem mróz i w mym sercu także,
nikt go nie może rozgrzać choć trochę.
Ale ja wierzę, że jest nadzieja,
że jakaś gwiazda dla mnie zaświeci,
może tu przyjdziesz i już zostaniesz,
chodź szybko, zanim z mych marzeń
odlecisz.
Komentarze (2)
Wiersz nieźle napisany. Smutkiem powiało, ale widać
nadzieja już się usmiecha.
Póki człowiek oddycha - jest nadzieja. Ładnie dobrane
słowa, wiersz rytmiczny, szybko się czyta.