Samotność
Ogarnia mnie,
Ogarnia każdego z nas.
Czuję…
Jej oddech za mymi plecami.
Czuję…
Że pogrążam się w niej…
Ona, taka mała i niewinna…
Ona, taka potężna i zdradliwa…
Owinęła mnie swoimi skrzydłami…
Uniosła mnie,
Uniosła wysoko,
Tylko po to abym z większym bólem opadła na
dno…
Tylko po to by bardziej bolała dawna
rana…
Nie chcę jej…
Uciekam.
Ratunku nie ma?
Jest – śmierć!
Więc umieram…
autor
Patrycja.O.
Dodano: 2008-05-09 14:07:10
Ten wiersz przeczytano 537 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
smierc to wcale nie rozwiazanie. a samotnosc kazdego w
koncu dopada :( tylko szkoda ze tak trudno jest sie z
niej wyrwac.. / + /
ciekawy wiersz aczkolwiek ja śmierć nie widze tak
boleśnie jak Ty
Cz w szóstym wersie nie chciałaśię się pożalić -jataka
mała... mało czytam wierszy bez rymów ale twój mnie
zainteresował :-) +