Samotność
Dla samotnych...
W samotności,
człowiek szaleje,wariuje
i nic dobrego już nie zna,nie czuje.
Tuła się sam po ulicach,
mówi do siebie
że chiciałby być już w niebie.
Ludzie traktują go jak wariata,
to dla nich nikt,niczym szmata,
ale nie...
nie ważne co mówią inni,
ważne co on czuje-pustka,ból,strach,
i nie wiadomo gdzie są winni.
Człowiek tej meki nie wytrzymuje,
w końcu się załamuje
i co teraz czuje?-
pustka,ból,strach-to samo
człowiek się modli-proszę! zabież mnie do
siebie- Mamo!
to nie skutkuje,
więc teraz przychodzi czas działania,
rozmyślania...
samobójstwo-pomyślał...
poszedł na dach
dziesięcio piętrowego bloku-tak
zechciał...
staną na progu i powiedział:
W imię ojca i syna i ducha świętego
Amen,
Boże niebawem przyjdę,
tylko z tej męki wyjdę...
I skoczył,
swą samotność zakończył,
pustka,ból,strach -tego juz nie ma,to nie
jego,
teraz już przeszły na kogo innego.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.