Samotność
już koniec deszczu
teraz jest ciszą
spadające chwile
mokną w bezruchu
zamglony widnokrąg
tam wszystko znika
nie ma nikogo
żadnego światła
na próżno iść
choćby najdalej
już czas, odchodzę
nie mam bagaży
zabieram kartki z kalendarza
opadłe jak liście jesieni
chowam głęboko melodię
by była ze mną
zapisuję karty opowieści
lecz nikt jej nie przeczyta
zapada zmierzch
biel i szarość gęstnieje mgłą
pióro wypada z ręki
brak sił by zakończyć rozdział
wiatr tańczy firankami
szeleści kartkami
pusty pokój
fotel jeszcze ciepły
byłem tu przed chwilą
może wrócę
by dokończyć powieść
może ktoś ją przeczyta
Komentarze (5)
Przyjaźń jest prawdziwym darem. Wspaniale jest znaleźć
kogoś kto może nas wysłuchać i zrozumieć, komu można
zaufać. Przy kim można znaleźć ukojenie. Obojętnie czy
będziemy się razem śmiać czy też mamy wspólnie
przebrnąć przez ciemne strony życia.tak na marginesie
czasem nas wszystkich ona dopada ,więc spoko beda
lepsze dni .
Przeczytałam. Smutno.
Mocno wyczuwalna samotność. Miłego dnia.
Svennnn , rozterki tworcze to takze cudowny temat do
wiersza , udowodniles to ...
Wiersz czyta się jakby... miniatury w jednym wierszu -
ogólnie treść zrozumiała, ale tylko tak ogólnie,
niestety:(