Samotność
dedykowane sobie
Samotność moja
rozpacz i pokój
niazatopiony powtarzający się stan
Te same ściany, książki i okna
a w środku zastygłe samotne:
JA
Dlaczego to musi tak wiecznie boleć?
Dlaczego to w mym sercu trwa?
Dlaczego rani ten czarny kolec
a człowiek wcież sam i SAM?
Samotność moja
jak łzy poety
rozlane w papierowych krach
Samotność moja
w ruinach pociechy
dobroć w niestraconych złach
Z pustki powstaje więc uświęcenie
gdy tak samotnie ja W TOBIE trwam
dajesz mi siłę i ukojenie
Panie
jak ja kocham być SAM
Komentarze (3)
Boga trzeba kochać... i to nie podlega
dyskusji...samotność można pokochać...ale czy to jest
dla nas dobre?? bardzo ciekawa refleksja..
Zakończenie wiersza dość zaskakujące, ale naprawdę
mądre i będące dowodem , ze ludzie wierzący nigdy nie
zostają sami.
Piękny wiersz...
Masz rację w 100% sie z Tobą zgadzam samotność zbliża
do Boga...a więc tak naprawdę to już nie jest
samotność...bo On jest przy Tobie