Samotność - najgorszy z cieni
Znów otworzyła mi się powieka,
to znak że Śmierć jeszcze na mnie czeka
Mówiła że przyjdzie już tej nocy
bo nie obchodzi Boga moje wołanie:
"pomocy"
Co dzień lęk i co dzień strach,
na jawie i nawet w snach
Bo co dzień cienie wmawiają mi rzeczy
niestworzone,
świństwa, brednie wszystkie kłamstwem
skażone
Nie chcę lecz słucham te słowa
niesłychane
po których dusze na strzępy są szarpane
Samotność - to imię najgorszego cienia
i niestety to on najgłębiej do serca
dociera
Co dziennie wypatruję swej Miłości z
daleka
Tej która zawsze wiernie na mnie czeka
Nadstaw ucho moje kochanie
i usłysz do Ciebie wołanie
I odpowiedz mi choć słowo które jest dla
mnie złotem
Lecz ja nic nie słyszę więc wracam do cieni
z powrotem
Wracam i łza mi towarzyszy,
mówi: "może jutro Ją usłyszysz"
Okryty cieniem zasypiam nocą,
prosząc aby Bóg przyszedł mi z pomocą
Lecz Śmierć przybywa na moje wołanie:
"Już znudziło mi się na ciebie czekanie"
Wspomniana w wierszu Agata M.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.