zaślubieni w samotności
spragnieni bliskości
zagubieni wśród ogromu tęsknot
jak ćmy u wybrzeży samotnych latarń
rzucamy się sobie w ramiona
rozbierając do naga
ze wspomnień i myśli
i kiedy jesteśmy tak blisko
zaledwie na wyciągnięcie szeptu
spadamy
w otwartą jak świeża rana
przepaść słów
których zabrakło
aby wypełnić pustkę pomiędzy nami
zdani na pastwę milczenia
spoczywamy tuż obok siebie
w nieprawdopodobnej obfitości ciał
całkowicie wydrążeni z namiętności
przez chorobliwą szarość życia
spowijającą swym brudnym całunem
osamotnienie
w którym tkwimy
aż po granice szaleństwa
Komentarze (7)
Z samotnością w życiu nie ma lekko, pozdrawiam :)
Bardzo na tak, zatrzymałeś:)
Zatrzymałeś
Ciekawy wiersz:)pozdrawiam cieplutko:)
Refleksyjny przekaz skłaniający czytelnika do
przemyśleń nad istotą życia.
Pozdrawiam:)
Marek
"Samotność w przekonaniu ludzi, najgorszy sposób
cierpienia." - Janusz L. Wiśniewski.
Chyba ma rację. Pozdrawiam majowo, wieczornie.
ciekawie