SaMoTnOśĆ tO tYLkO RzEcZoWnIk...
Zapraszam do przeczytania tego wiersza , oraz innych mojego autorstwa :)
Była jedyna
bo tak się nazwała.
Była samotna,
taką siebie znała.
Przyjaciół nie miała.
Mówiła "tak lepiej",
bo utracić się ich bała,
zagubić pośród życia ścieżek.
Poczuła krople,
to deszcz za nią płakał.
Ona nie mogła,
nie miała już czym.
Wieczory długie tuliła w poduszkę,
tylko to co we śnie, dawało jej
nadzieję.
Nadzieję na nieprzerwane szczęście...
Jednak z tym problem jest, że człowiek sam nie wie czego chce....
Komentarze (3)
Samotność z wyboru? Tak to rozumiem. Całkiem zgrabne
myśli :) Pozdrawiam
Jedna wciąż kokietuje i podrywa, inna samotnością
zagrywa. Tyle obie mają z łóżka: pierwszej
pognieciona, drugiej mokra poduszka.
"Wieczory długie tuliła w poduszkę," - ew. to bym
sobie tyko z tego wiersza zabrał - pozdrawiam :)