O Samotności
Dzień upłynął
Znowu sam
Idziesz bez celu
W oczy patrzysz swoje
Oddychałeś ale tego nikt nie słyszał
Nikt uśmiechu nie widział - bo go nie
było
Zimne powietrze sprawia płucom ulgę
Słońca promyk jak dotyk
A zmierzch jak wołanie
Żarówkę zaświecasz
by ją w końcu zgasić i
dzień zakończyć w ciszy obecności.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.