Samotny Anioł zamknął oczy......
wszystkim wrogom moich Przyjaciół....
Samotny Anioł zamknął oczy...
-to było całe wieki temu
gdy znalazł w śniegu ten warkoczyk.
leżał na drodze zapomniany,
jakby zgubiony tu przypadkiem
a śnieg go tulił białym płatkiem
utkanym ze świeżego puchu...
Odtąd gdy spotkał smutnych ludzi
lub takich bardzo zagubionych
to włos z warkocza im zostawiał
nadziei promyk...
przemierzał wszystkie drogi ziemi
przepaście piekieł, stepy nieba,
zostawiał wszędzie zapach chleba
dotyk dobroci,
ciepło słowa
lecz wciąż pragnienie w sercu chował -
żeby choć raz na swojej drodze
(lub w snach, które są tylko chwilą)
spotkać kobietę, co umiała
zapleść w swych włosach
zwykłą miłość....
Komentarze (2)
Przeczytajcie sami :)
Piękna prostota.
Dzisiaj chyba już nikt nie potrafi tak pisać.