Samotny spacer....
Szaro, smutno dookoła.
Przed siebie idę samotna.
Głowa ciężka, myśli pełna.
Wspominam, co wczoraj robiłam?
Wiem…też samotna byłam.
Słońce skryło się za chmury.
Powstał nastrój ponury.
Przez ciało przechodzi
dreszcz pesymizmu.
Trzeba sobą się zaopiekować.
Czas wracać do domu.
Przestać się rozczulać,
by nie łkało serce.
Zająć głowę innymi sprawami,
marzeniami, pragnieniami.
Pomyśleć o innych, tyle wokół złości,
mało życzliwości, bliskości.
Pragną snu powieki zmęczone.
Niech sen przyniesie pocieszenie.
Otulam się dobrymi wspomnieniami,
precz ze smutkami.
Wierzę, że obudzę się odmieniona,
uśmiechnięta i radosna.
Komentarze (3)
Często tak w życiu bywa, że człowiek na samotny spacer
musi się wybrać, pozdrawiam :)
Samotny spacer niesie przemyślenia dając uczucie pełni
ukojenia...
Życzę z serca tego!
:)