Samuel Barber
królu mój
dlaczego zostawiłeś mnie drżącą
w twoich nutach
ja drżę
d r ż ę
jestem pyłkiem
na pięciolinii nerwów
którymi targa smyczek wiatru
ja
już nie wiem
gdzie jest początek, środek i koniec
a chcę tego trzeciego
„Adagio for Strings”
czuję niebo
czuję dotyk ziemi, jak
sarna złapana we wnyki
czuję doskonałość życia i śmierci
moje oko stężało
w pragnieniu miłości
jak nogi w biegu
ociekają krwią
ale tak ma być
tak
ma
być
żeby wspiąć się na najwyższe
szczyty doznań
wiruję jak jaskółka
wokół drutu telegraficznego
biję głową w ścianę
w której kwilą moje młode
roztrzepane skrzydełka, dziobki
piórka lecą
jeszcze moment
jeszcze chwila
będziemy razem
nie – wiatr rozerwał nuty
pyłki spadły
wrzask ciszy
królu mój, dlaczego umarłeś
przede mną
Komentarze (9)
masz imponujący dla mnie styl pisania...
Mega pomysłowe, pozdrawiam :)
Piękny emocjonalny wiersz:)pozdrawiam cieplutko:)
Wciągający refleksyjny tekst.
Ciekawie ujęte.
Pozdrawiam
Marek
jaka to będzie muzyka dopiero ukaże interpretacja
odtwarzającego utwór, o tym zdecyduje jego wrażliwość
artystyczna... pozdrawiam serdecznie
To wielka umiejętność w słowach zawrzeć emocje
zapisane muzyką.
Pozdrawiam .
muzyka poszerza skalę uczuć i wyobraźni.
Zgadzam się z przedmówcą. Ta muzyka taka jest właśnie,
jak ten wiersz:
irracjonalny, hiper-sentymentalny, cały w drżeniu.
Albo czujesz, albo nie rozumiesz.
Nutki płyną, 2.47. Dobra pora na taki klimat.
Dobranoc:)
Marto, przeżywać słuchając muzyki, to jedna sprawa.
Potrafić to wyrazić słowami, o to już wyższa szkoła
jazdy. Tobie udało się to znakomicie.