Sanktuarium doznań - IX
Wzrokiem cię rozbieram, poezją
rozpieszczam,
w duszę wlewam nektar o smaku ambrozji.
Przebiegam palcami po Mount Everest-ach.
Twoja naga skóra skąpana w fantazji,
olejkiem różanym nasycona kusi.
Wystarczy zagarnąć, by poczuć
spełnienie.
Jeszcze się wstrzymuję, chcę z ciebie
wymusić
tę ekstazę ciała. To doznań pragnienie.
Dotykiem dopieszczam drżące, gładkie
uda,
wtedy tracisz oddech w spazmach
namiętności.
Wygnij plecy w pałąk, napnij się jak
struna.
Sanktuarium zmysłów w pełni kobiecości.
To na co czekałaś, nareszcie się stało.
Pomiędzy wersami wszystko zwilgotniało.
Komentarze (92)
Dziękuję Eleno ...dobranoc ...
Zmysłowa...- Wiadomo, ja też wolę bez owijania w
bawełnę, bo trzymanie za rączkę, to w podstawówce
było. :)
Pozdrawiam :)
I takie wersy lubię, odważne, bez moherowego beretu i
soczyście wilgotne ;)
Dziękuję Wszystkim serdecznie. Dopiero wróciłam z
urlopu, z przebojami na trasie i ledwie się ogarniam.
Potrzeba mi ok. trzech dni. :)
Pozdrawiam :)
Tereniu - Dziękuję :)
Sławomir.Sad - No i chyba na tym mają polegać
erotyki... :)
Angel Boy - Seks bez miłości nazywa się inaczej. A
chyba o miłość nam chodzi.
Pozdrawiam :)
mala.duza - Wiadomo, Olimp. :)
Czuć ogromną ilość miłości w tym wierszu, podoba się
:) Pozdrawiam serdecznie +++
Wiersz ocieka nektarem miłosnym, bardzo na tak. :)
Sławku, w realu lepiej :)
Wysublimowane piękno, podziwiam
Miłego dnia
Dobra w te klocki jesteś. W realu podobnie? Pozdrawiam
z podziwem:))
no fakt - ambrozja
niezgodna- ja nie usuwam swoich wierszy, no chyba, że
mi wywalą :))))
...pojechałaś po bandzie, no no:))
ps. dałam tu kiedyś 'Namiętność' ale zbyt wiele
koleżanek było oburzonych takim pisaniem...tobie się
podobało:))
Dziewczynom i Panom dziękuję za poczytania i
komentarze. :)