***/sanktuarium słowa/
(dla Eszter Kárász)
sanktuarium słowa
w osnowie muzyki
leniwie w duszy
budzą się wspomnienia
pokruszone jak szkło marzenia
moment szczerości
przybrał kształt diamentowej łzy
szkoda wielka,
że tam na scenie
nie śpiewasz tych słów
właśnie ty
Warszawa, 19 .07. 2012
?
autor
Tomasz Rudnicki
Dodano: 2012-08-02 06:32:42
Ten wiersz przeczytano 520 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
czasami słowa sa zbyteczne
Ladny,cieply jest Twoj wiersz.Marzenia sie
spelniaja.Pozdrawiam:)
Może jeszcze będzie taki występ, który marzenia spełni
Ładnie wyrażona tęsknota. Pozdrawiam.