Sardoniczny uśmiech
Pani Jadwiga spod Sandomierza
do filozofa zęby wyszczerza.
Pomyślał sobie mędrzec,
że to być może tężec,
kiedy dowlekła go do alkierza.
autor
krzemanka
Dodano: 2018-01-11 12:52:46
Ten wiersz przeczytano 1579 razy
Oddanych głosów: 46
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (67)
:)) Dobry.
Miłego dnia.
Oj wydaje mi się...
znam taką Jadwisię ;)
Dziękuję wszystkim gościom za komentarze.
Adasiu Szopenie: Tobie dodatkowo za natchnienie, które
zesłałeś na mnie, życząc mi trwałego uśmiechu, po
przeczytaniu Twojego wczorajszego sonetu:)
Miłego dnia wszystkim:)
świetny
miłego dnia :)
Cudowna villanella! Plus z potęgańcem.
fajny limeryk pozdrawiam
Udany limeryk.
Lubié limeryki. Szkoda, że nie umiem ich tworzyć.
Pozdr