Sarenka
Migdałowym wzrokiem patrzyła na świat
z czujnością sarny strzegła dziecka
piękna młodością
szczęśliwa miłością.
Niepokój zakiełkował wraz z naturą
obdarzyła ją nowym życiem
czy podoła podwójnej odpowiedzialności?
Niepotrzebnie.
Otoczona opieką
nie słyszała odpowiedzi.
W narastającym lęku
ponownie stała się matką.
Wszechobecny ogarniał umysł
i serce płochliwe jak u łani.
Jesteś naszą sarenką mówili
nie przewidywali.
Wybrała wolność z dziesiątego piętra.
Leżała dziwnie zniekształcona
szklane oczy sarny prosto w niebo.
Ustalenia
gwałtowna śmierć, skok z wysokości,
depresja około porodowa.
Komentarze (11)
Bardzo smutny,do głębi bolesny wiersz.Dlaczego
nic,nikt, nie zauważył w porę?najgorsza jest
samotność w tłumie.Za komentarz dziękuję..To są już
tylko wspomnienia,gdy to pisałam"świat walił mi się na
głowę" Wypaliłam się,ale myśli wracają.Proszę o
cierpliwość,jeszcze tylko kolka takich
wierszy.Cieplutko pozdrawiam :)))
bo życie jest takie jakie jest, można liczyć tylko na
siebie....smutne ale prawdziwe...
Niecodzienny wiersz. Bardzo mocny i dogłębny.
Najgorsze jest to jak bardzo ludzie są lekceważący
jeżeli chodzi o "depresje około porodową".
smutny wierez i ta depresja
Mam żonę położną i wiem coś o depresji około
porodowej. Zabrakło jej wsparcia w odpowiedniej
chwili. Smutny wiersz.
Bardzo smutny wiersz, potrafisz "poruszyc" dusze
slowem pisanym
To takie smutne gdy zyciem trzeba placic za
zycie,,,coz taki jest swiat,,,i czesto
tam gdzie potrzeba serca jest brak,,,
dobry refleksyjny wiersz,,,pozdrawiam
jesiennie z daleka.
Wiersz jest smutny, a zarazem straszny.
Ciekawie to opisałaś, mam nadzieję, że na podstawie
fikcji, a nie realiów...
Ojej..bardzo wstrząsający wiersz...szok wciąż jest we
mnie
Wstrząsający wiersz,pozdrawiam.
wiersz porusza pozdrawiam