saudade
morze gubi śpiew
w oczach z alg i piasku
po głębinę horyzontu
wybuchając coraz
krzykiem kołujących mew
każdego dnia
spaceruje po promenadzie
chrystus
z wiarą
że wydarzy się cud
w przejmującej ciszy
otworzy śmierć
wyrzuconą na brzeg muszlą
a różowe i białe
cienie obudzonych dłoni
dzikiego jaśminu
zwilżą nasze wargi
autor
Amadeusz
Dodano: 2007-12-13 00:03:50
Ten wiersz przeczytano 641 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Witaj! - Akurat Tobie nie muszę prawic "komplementów"
- na temat wierszy. Jak zwykle bez zarzutu! Pozdrawiam
....dobrze się zapowiadasz!
Kolejny tajemniczy wiersz, jaki dziś czytam...
To sztuka napisać coś, co aby zrozumieć trzeba
kilkakrotnie przeczytać i się zastanowić.Gratuluję,
chylę czoło...
Pozdrawiam.