sążniste mrozy
Mróz siąznisty
Mróz sążnisty ziemię opanował
Nad całym światem rozpostarł skrzydła
zapanował
Wszystko skamieniało w bezruchu trwałym
A on siał grozę w swym jestestwie
całym
Co mówiło śpiewało zamilkło jednogłośnie
Tylko echo od zam. rzniętej przyrody
krzyczało donośnie
Powietrze rankiem kolory siwe i srebrzyste
przybrało
A gwiazdy błyszczały na granatowym niebie
, to o cieple przypominało
My zaś przy gorącym kominku odmianę na tury
przetrwamy
Bowiem panowanie mrozu mocnego w zimie
wcale nie podważamy
Jest on nieodłącznym atrybutem pory roku
białej
Podnosi atrakcje zimy srogiej całej
Przyjemnie siedzieć w nocy w mieszkaniu,
patrzeć jak wszystko tężeje
I nie wychodzić z ciepła, bowiem nikt nie
chce iść w mroźna zawieję
Styczeń to miesiąc ostry , dla niektórych
bardzo niebezpieczny
Bowiem to atrybut śnieżnej królowej wcale
nie zbyteczny
W przyrodzie przecież różne rzeczy
przeciwstawne się dokonują
I one to moc stwórcy i jego potęgę
tworzenia pokazują
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.