Scena życia
Każdego dnia tworzysz
scenariusz życia.
Realizujesz go scena po scenie.
Scenografię zapewnia otoczenie.
Aktorem jesteś codziennie.
Teatr bez sceny, bez kurtyny,
to twoje codzienne życie.
Wokół widownię tworzą ludzie.
Repertuar zapewniają
podejmowane decyzje.
Lepiej lub gorzej grasz role swoje.
Musisz zachować własną twarz.
Pokazać, że kręgosłup moralny masz.
Nie bądź błaznem, czy podłą kreaturą.
Jesteś jedynym władcą dla siebie.
Nie czekaj, co los ci ześle.
Każdą chwilę wypełniaj miłością
i życzliwością.
Scena życia będzie wypełniona
szczęściem i pomyślnością.
Komentarze (22)
Krysiu z tego co ja wiem to scenariusza się nie tworzy
w trakcie grania, ale się go najpierw pisze a potem
się go odgrywa. Na scenie życia gram raczej bez
scenariusza i nawet bez budki suflera. Gram na żywioł
chociaż czasem wymyślam sobie jakieś mini scenariusze
to i tak w większości przypadków gdy przeczyta je
życie słyszę śmiech. Co mi pozostało? Gram po prostu
na żywioł Staram się poruszać w ramach ustalonych
przez przyzwoitość i tyle. Ciekawe czy nie masz
jeszcze dość tych moich wpisów malkontenta. Jeśli one
Cię męczą to wystarczy powiedzieć i przejdę na
komentarze co nieco krótsze. Pozdrawiam z plusem:)))
Codziennie stwarzamy to, co wokół i w nas :)
Być dobrym aktorem na scenie życia, to wielka sztuka i
niesamowicie ciężka rola.
Pozdrawiam serdecznie i fajnego
wieczoru życzę.
życie to pasmo smutku lecz też radości
miłego wieczoru:)
Ładnie o życiu, które niczym spektakl na wielkiej
scenie.
Pozdrawiam
Jest taka cudna piosenka "życie to nie teatr" Myślę że
klimat wiersza świetnie się w nią wpisuje
Warto i należy tak swoją rolę grać,
by wstydu na scenie przynosić nie chciała,
dopóki jeszcze nie spuszczona kurtyna,
i niebo nie zechce karać lub nagradzać.
Bardzo fajny, mądry wiersz. Serdecznie pozdrawiam
Krystyno życząc miłego, udanego dnia :)
Dobry wiersz z mądrym przekazem.Pozdrawiam bardzo
serdecznie.
Jak zawsze bardzo mądry wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
ja się tego trzymam i dla mnie życie jest piękne ...
Ja nie umiem kłamać, więc jestem marną aktorką na
scenie życia...często dostaję w kość za szczerość do
bólu, dlatego tak źle się czuję w masce i brak mi
tchu, żeby wykrzyczeć co mi leży na
wątrobie...Najważniejsze być sobą...pozdrawiam
Krysteczku cieplutko z serdecznym uśmiechem na dobry
dzień :) :* Uściski
Oj, chciałoby się...
Mądry wiersz bardzo.
Przekaz wiersza uderza, z doświadczeń życiowych się
zwierza.
Tak, jest miłość i życzliwość zawsze pomagają, nawet w
gorszych chwilach. Pozdrawiam