Scenariusz
Zdążyło już ostygnąć prześcieradło
Zaplamione nadmiarem bliskości...
Z każdym poznanym centymetrem
Stracono kolejne bezinteresowne słowa
Przeraźliwa jest ta rutyna,
Jednym dźwiękiem staje się wasza
miłość...
I nie starajcie się udowodnić,
że to ona nadaje kierunek,
Uskrzydla... panuje nad chwilowym
Szaleństwem całkowicie obcych sobie
ciał.
To, co was łączyło przypieczętował
Scenariusz... napisany pożądaniem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.