Schabowy, na patelnię gotowy :)
Szybciutki przepis dla tych , którym w kuchni stanie niemiłym zadaniem .
Precz już smutki,niepokoje!
Już u WRÓT mięsnego stoję.
Schab i boczek podwędzany-
takie dziś są moje plany.
O schabowych będzie dzieło.
Z Argentyny sie TO wzięło.
Kotleciki ostro- słone
po królewsku doprawione...
solą i pieprzem ziołowym
w sosie pysznym- imbirowym.
Schabu plastry lekko "zbijam"
szybko przy tym sie uwijam,
i nacinam każdy z nich
po 3 razy : ciach : szyk w mig
Tu cebulka, drogie Panie
i niech w piórkach pozostanie
bo cebulka... tylko w piórkach !
smakiem kusi ta "czupurka"
Teraz boczku tęcze małe
przetykamy w schabu dziurki
a w kieszonki tak powstałe
po ósemce włóż "czupurki"
Tylko w mące z szczyptą proszku
do pieczenia wymieszaną
obtaczamy i po troszku..
na patelnie "rozkochaną"...
do temperatury takiej
jaką teraz sami mamy,
gdy o sosie imbirowym
wers następny przeczytamy .
Sos na zimno...zaskoczenie?
zajadajcie się szalenie.
To śmietana " na imbirku"
rozkochała we mnie kilku :)))
a korzenia nie żałujcie
trzyjcie , sólcie i smakujcie.
Dodam jeszcze w tajemnicy...
szczyptę cukru z cukiernicy...
smacznego..
Komentarze (3)
Świetny pomysł na wiersz! Nie wpadłabym na coś
takiego;)
.Nareszcie sobie podjem chociaż w myślach. Wracam do
domu a tu czekają na mnie takie pyszności, że
sugestywnie objadłam się niesamowicie. Dziękuję bardzo
za tak smaczne kotlety i jakże sprytnie przyrządzone.
Jesteś mistrzynią od gotowania i pisania o gotowaniu.
Wiesz co,:):) aż bym się wprosiła na takie schabowe
pyszności...Piszesz lekko i przyjemnie tylko dlaczego
teraz głodna się zrobiłam???:):):):):)