Schizma
Czasem myślę w swym pokoju
Siedzę, grzebię w derza wiju
Czasem spojrzę o tej porze,
W strachu tworzę swoją prozę,
Czasem myślę jestem klockiem,
Tak bym nie chciał być tym Brodzkim,
Czasem wstaję złożyć w darze,
Chwytam łyżkę ,by pomieszać w garze,
Czasem dręcze bliskich w ręce,
Czasem kręcę w nosie przędzę
Czasem kręcę, uciekam i pędzę,
Składam dłonie w pokorze i klęczę,
Czasem chodzę bezsilny po torze,
Liczę pręty i leżące zakręty,
Czasem myślę…brakuje honoru,
Czasem myślę… za dużo ludzi na
gnoju,
Czasem tworzę światy w pergaminie,
Człekokrztałtne, grube świnie,
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.