schizofremia
nie wierze jej
choć patrzy mi prosto w oczy
nie ufam jej
oszukuje znów samą siebie
kłamliwe odbicie
dobija mnie
nie umiem wytłumaczyć
jej dziwnych zachowań
kiedyś była inna
lepsza,
znowu kłamie prosto w oczy
samą siebie
jak bardzo jest zła
tak bardzo samotna
przez co jeszcze gorsza
błedne koło
brak równowagi, schizofremia
boję sie jej
dlaczego sie zmienia
brak wiary? nienawidze luster chciałam tylko być blisko dotknąć przez przypadek niechcący ukraść spojrzenie i odejść jak zawsze przecieć to tak nie wiele...
Komentarze (1)
dobrze oddana atmosfera tej strasznej choroby...