Schizofrenia
Ot, schizofrenicznie
Wyrzuciłam przez okno moje wspomnienia,
moje marzenia, smutki i radości,
Które na nieszczęście pociągnęły mnie za
sobą.
Kolejne kilka dni w szpitalu.
Ot, schizofrenicznie
Wyrzuciłam przez okno moje wspomnienia,
moje marzenia, smutki i radości,
Które na nieszczęście pociągnęły mnie za
sobą.
Kolejne kilka dni w szpitalu.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.