Schizofrenia
psychodelia. k.p MM I
infekcja się wdziera gdy te oczy płaczą
a płaczą
bo dla ciebie już niewiele znaczą
całe moje ciało drży na ten jeden widok
gdy ona namacalnie porusza twym libido
ktoś obok
wmusza we mnie chleb z margaryną
jak gdyby to była romantyczna miłość
duszę się
topię
wewnątrz swojej głowy
nic mnie nie obchodzą błagalne namowy
trwam w mieście własnych lęków
lamentów
okrzyków
wszystko wokół zdaje się być przestawieniem
szyku
na koniec
zapiszę skrawki myśli cyrylicą
bo źle się żyje będąc schizofrenii
niewolnicą
Komentarze (2)
intrygujący tytuł, intrygujący wiersz, podoba mi się
Człowiek rozbija się na części w momencie, gdy
niesłusznie myśli, że Świat jest niepodzielny..
Opieranie się jego wpływowi to niedoskonały, ale
czasem jedyny sposób na zahamowanie reakcji
łańcuchowej wewnątrz siebie..gdy np. romantyczna
miłość okazuje się być fatalną..