U schyłku życia
skulony nad grobem
z tobołkiem dat
kosturem odmierzam
przeszłości ślad
beztroską młodość
przyjaciół krąg
zagłuszył werbel
wojenny gong
dziewczynę z powstania
jej włosy blond
odebrał mi gruzów
spalonych swąd
po wojnie tortury
więzienny czas
że jestem wciąż wrogiem
ludowych mas
czerwone pająki
sączyły jad
do serc moich dzieci
o kraju rad
na płycie cmentarnej
cały mój świat
wykują ilością
przeżytych lat
Komentarze (7)
Bardzo ciekawy wiersz.
Przypomniałeś mi wiersz Tadeusza Różewicza - "serce
podchodzi do gardła".
Dziękuję, andawo.
Bardzo ładnie. Pozdrawiam z zadumą.
Bdb się czyta Twój wiersz
Nie wiele osób zostało z tamtych tragicznych lat
dlatego tak ważnee jest by pamiętać i przekazywać
następnym pokoleniom a bohaterom oddawać cześć
Pozdrawiam w zadumie
bardzo dobry przekaz ...trzeba przypominać o tamtych
dniach ludziach i ich czynach - chwała im za to
bohaterstwo:-)
pozdrawiam - miłego dnia:-)
tak, to już ostatni żywi świadkowie
To już ostatni żyjący świadkowie tamtych dni... Chwała
im i cześć. Trzeba o tym pisać żeby kolejne pokolenia
pamiętały dzięki komu jesteśmy wolnym narodem.