schylony
krytykom wielkim.. i jeszcze większym
Niech będzie pochwalony
Dzień dobry
Kiedy wpatrzeni w trójkąt warg
Do współplemieńców niepodobni
Zbieramy echo nie wybitych braw
Godnie niegodni
W zbyt małe kartki zaplątani
W rymy ubodzy w temat biedni
Pierwsi rzucamy wrogi kamień
Poezji która w przepowiedni
Umiera razem z nami
Stajemy zamaszystym krokiem
Bo oto nadszedł wielkich czas
Lepsze najczęściej bywa wrogiem
Dobrego dnia
Bez boga
Z Bogiem
Komentarze (7)
Trafiony, zatopiony...lub w sama dziesiatke
itd...itp...!
Potrafisz w szczegolny sposob wyrazac prawdy i mysli,
ktore Cie zaprzataja, rzadko kto daje sobie z tym rady
jak Ty.
Wiersz jak zawsze orginalny poprzez wspaniale
splecione mysli i slowa, czyli caly kunszt dobrego
wierszowania...
... uczysz, a nie moralizujesz...to wielka sztuka tak
napisać wiersz... i wiesz poczytam jeszcze raz,
chociaż już czytałam chyba try razy... warto... oj
warto... :)
Lepsze najczęściej bywa wrogiem dobrego dnia.cyt.aut.A
wydawałoby się, że jesteśmy tacy do siebie
podobni.Biedni,ubodzy pierwsi rzucamy kamień
wrogi.Wprawnym piórem wiersz napisany.Traktuje o
życiu,rymowany.
co tu krytykować... lepiej raz jeszcze przeczytać, bo
warto - a nuż wyłuskam jeszcze jakiś kontekst i
podtekst.
Wiersz nietuzinkowy.Można go odbierać na różne
sposoby.Ciekawe metafory.Wiersz czyta się lekko i
rytmicznie.Forma wiersza dobra.
Krytyka bywa niewymierna, nieprzemyślana ślepa
skrzeczy, czasem krytyka służy innym, wywyższyć własne
,,nie do rzeczy"
Pięknie, czytam kilka razy i za każdym razem zgadzam
się z poetą. Ten wiersz starczyłby za wiele innych.
Czasami mi żal, że po dobrym wierszu wypadałoby
przekąsić coś jeszcze, by nie urazić innych