ściągnę z Ciebie Twe ubranie...
Ściągnę z Ciebie Twe ubranie
Po malutku me Kochanie
Koniuszkami palców moich
Podotykam ciała części Twoich
Będę pieścił Cię, całował
Aż do rana z Tobą figlował
A gdy wejdę już do środka
Twoja rozkosz będzie słodka .
autor
aaaaniołek17
Dodano: 2007-07-16 20:30:11
Ten wiersz przeczytano 946 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Byłoby całkiem nieźle, gdyby tak jeszcze sylaby się
bardziej zgadzały, ale klimacik jest.