Ścierwo
Ciebie, moje ścierwo, pod dom zwlokę
nie będą Twoje zwłoki mi grały na zwłokę
rozgromię sępy kruki kojoty
byś mi pozwolił pozbyć się cnoty
sztywny więc wnikniesz w moje pieczary
chlapiąc krwią swoją i moją bez miary
ja Twe wnętrzności wnet rozgrzebię
abym od środka mogła poznać Ciebie
chętnie się przed Tobą, ścierwo, rozłożę
i zrymuję nasze ciała nożem
Komentarze (3)
Uuuu!!!! Strasznie mocna rzecz. Ale świetna. Bardzo
dobrze napisane. Konkretnie i na temat. Przerażający
ale wyjątkowo dobry wiersz. Wyróżnia się spośród
wszystkich. Podziwiam. Brawo.
interesujące wejście w człowieka!! Trochę makabryczna
wizja poznawania...
I gdziez sa teraz nasi zacni komentatorzy?