Ścięte drzewo
Kolejne ścięte drzewo.
Mimo, iż w naturze miało stać przez
wieki.
Jego nienasycony pień
i korona leżaca na ziemi.
Wokół niego milczący,
zapracowani ludzie,
którzy usiłują jak najszybciej pociąć
drzewo na kawałki.
Męczy ich ta praca...
Wśród tego hałasu
latające ptaki,
które wzbijają się w powietrze i spadają w
dół,
jakby miały za chwilę się zabić.
W końcu to do nich należało to drzewo.
Było ich domem
i zakątkiem ciszy.
To tam wychowały swoje potomstwo
i tam dochowały tajemnicy...
Jednak już nic nie będzie tak jak
kiedyś.
Brak tego spokoju.
Brak domu,
który teraz leży na ziemi, wśród
niezliczonych gałezi i zmęczonych ludzi...
Widziałam jak spada to drzewo na ziemię... Ten przeraźliwy hałas, który wyczuł mój kot, minutę przed zniszczeniem....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.