Ścieżka życia
Lecę nad drogą ciasną, zniszczoną,
tam gdzie poniesie mnie wiatr.
Pode mną las się rozrasta,
nade mną widnieje słońce.
Lecz nagle spadam,
wiatr już mnie nie niesie,
więc staję na ziemi.
Idę drogą ciasną, zniszczoną,
tam gdzie poniosą mnie nogi.
Przede mną wąwóz,
a za mną puszcza.
I w jednej chwili,
ziemia się rozstępuje,
a ja wpadam do wielkiej dziury.
Wspinam się pod drogą ciasną,
zniszczoną,
tam gdzie poniosą mnie ręce.
Pode mną ciemność, nade mną ciemność.
Lecz nagle spadam i nic już nie ma.
Tak skończyła się ścieżka mojego życia.
Komentarze (4)
Dziękuje za pozytywne opinie na temat mojego wiersza:)
Wiersz bardzo starannie przemyślany i napisany,a przy
tym piękny, choć taki smutny.Pozdrawiam,
Ciekawie napisane lecz... Autor, klimat i sam wiersz
wszystko w tonacji smutnej... dużo ciepła życzę i
światełka nadziej w tunelu. Jutro też jest dzień i
nowe siły nowe nadzieje :))) pozdrawiam
Nadaje się na piosenkę naprawdę super wiersz do tego
jakiś rytm dobre wykonanie i super piosenka plus tylko
naprawdę dołujący wiersz przypomina wspomnienia z
mojego wcześniejszego życia pozdrawiam