Sedno życia
Galopem biegła przed siebie
a wielkiej ambicji płomień
wypalał wszystko po drodze
byle nie zostać w ogonie
zachłanny dzień
zachłanna noc
zachłanne dłonie
w przestronnym gabinecie
niczym królowa na tronie
twarda
bezkompromisowa
nie docierało nic do niej
nieczuły dzień
nieczuła noc
nieczułe dłonie
ale tej oschłej kobiecie
raz pękła rysa w powłoce
i się zatruła niechcący
nieplanowanym owocem
szalony dzień
szalona dłoń
bezsenne noce
taki maleńki ogryzek
co wróżył kariery koniec
przeprogramował jej życie
w najszlachetniejszą symfonię
w niezwykłą moc
w radosny czas
w najczulsze dłonie.
Komentarze (66)
Twoje wiersze są niepowtarzalne.
Bardzo ciekawy wiersz, z przesłaniem czy warto gonić
za ułudą, czy też warto się pokłonić najwyższym
wartościom pt rodzina, z pewnością żadna kariera nie
powinna ich przesłaniać, msz,
dobrze, że peelka to zrozumiała, bycie matką może
przeprogramować i życie i myślenie o nim, tak sądzę.
Wybacz, że dopiero teraz czytam ten wiersz, ale
widocznie nie było mnie na portalu, gdy się pojawił,
nie zawsze na nim jestem.
Pozdrawiam serdecznie:)
aż zaczynam zazdrościć kobietom :) Pozdrawiam
Bardzo pięknie jak to miłość potrafi zmienić cały
świat.
Pozdrawiam serdecznie
świetny
pozdrawiam :)
I to jest sedno życia.
I ja często zaglądam do tekstów Anny... Sa wyjątkowe!
Świetny.
Nie dziwię się, że Kazimiera tu wróciła....
...ciekawy, zatrzymujący, inny:))
Wróciłam by jeszcze raz przeczytać.
Kariera gonitwa, a tu taki maleńki ogryzek potrafił
zmienić wszystko i analogia... taki maciupki jego
wielkość to od 60 do 140 nanometrów i zatrzymał
wszystko... wszystkich.Pozdrawiam Aniu świetny
wiersz;)
ciekawy wiersz,
ale wyczuwam egoizm w tym galopie, wiec nic dobrego to
dla tego dziecka nie wrozy, wiec czy jest to sednem
zycia?
ciekawa historia
Zachwycasz Anno, ale u Ciebie to norma:)