Sejmik bociani

Na pastwisku za stodołą
Stary bocian sejmik zwołał:

"Przed odlotem w ciepłe kraje
niech się tutaj wszyscy zbiorą.
W Polsce dobrze nam się wiedzie,
wybór jadła duży mamy
ale wiemy doskonale,
mroźna zima jest przed nami.
Gdy na pola sypnie śniegiem
i lód zjawi się na wodzie,
skąd weźmiemy tyle żarła?
My musimy być już w drodze.
A przed nami podróż długa,
i nad lądem i nad wodą.
Uzgodnijcie, kto z kim leci.
Zdecydujcie, którą drogą.

Polecimy w kilku stadach.
Bociek Maciek pokieruje
trasą lotu starszych ptaków.
Te już w sierpniu odlatują.
Potem młode lecą z Wojtkiem.
Doświadczony tu dowodzi.
Wędrujący to pierwszaki.
Mają Wojtka słuchać młodzi.
Niebezpieczna to wyprawa.
Czy umiecie dobrze fruwać?
Samoloty, słupy, góry
i zwierzyna... trzeba czuwać.
Kajtek leci z trzecią grupą,
ta we wrześniu lot zaczyna.
Ich dzieciakom niepotrzebna
już opieka jest matczyna.

A jeżeli jakieś ptaki
do latania są niezdolne,
niech zostaną tu na zimę.
Podróż dla nich ryzykowna.
Dobrzy ludzie jeść im dadzą,
gdzieś w stodole przezimują.
Już tak nieraz się zdarzało.
Wiosną znowu nas spotkają.
Przygotujcie się do drogi.
Najeść trzeba się do syta
by udało się pokonać
długą trasę do Afryki.
Całą zimę tam spędzimy,
gdzie jest dużo pożywienia.
Ale w marcu powrócimy.
Tu rodzinna nasza ziemia".
-
-
-
Nikt sprzeciwu tu nie stawiał.
Mądre ptaki tak już mają.
Gdy szef grupy głos zabiera
wszyscy pilnie go słuchają.

autor

Babcia Tereska

Napisany: 2021-08-16 Dodano: 2020-08-16 22:25:13

Ten wiersz przeczytano 3092 razy

Oddanych głosów: 40

Rodzaj Rymowany Klimat Obojętny Tematyka Dla dzieci

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie