Seksturystyka Pana Pierdziołka II
Do portu jachtowego w Marsylii,
milionerzy na keje przybyli.
W starym kajaku przy kołkach,
szlag trafia Pana Pierdziołka -
że żonę mu kasą oślepili.
W portowej tawernie w Singapurze,
modny był taniec Chinek na rurze.
Nasz Pan Pierdziołek czasami,
wpadał tam z marynarzami -
długo mu zdrowia w kroku nie wróżę.
Raz Pan Pierdziołek w Sopockim Grandzie,
za ostro z wódką jechał po bandzie.
Gdy oprzytomniał w pokoju,
leżał w adamowym stroju -
kasę ponoć oddał jakieś Wandzie.
Na portowych uliczkach w Bombaju,
Pan Pierdziołek poczuł się jak w raju.
Kochał prawie wszystkie " panie "
bo były niezwykle tanie -
Oj, ciężko będzie wrócić do kraju.
Panu Pierdziołkowi w Londynie,
czas milutko w agencjach płynie.
Egzotyczne dziewczęta,
na długo zapamięta -
piękne jak aktoreczki w kinie.
Panom co wrażeń szukają w Pradze,
polecam czujność mieć na uwadze.
Bo często w kiecki ubrane,
stoją geje farbowane -
Panu to Panie Pierdziołku radzę.
Komentarze (20)
no tak, Pan Pierdziołek preferuje ryzykowne zachowania
seksualne ;-)
no i fajnie Stumpy
Gajowy Jerzyk pewnie się zaprzyjażni z panem
Pierdziołkiem
Miłe.
P. a chciał by towar pierwszej klasy? A niech spotka w
tej Pradze jednego takiego, dobrze mu tak:)
le rozhulał się Pan Pierdziołek. Pozdrawiam Andrzeju.
Świetna kontynuacja zbioru limeryków erotycznych.
Wiesz że rodzi się nowy cykl, pozdrawiam;)
No tak Praga może być niebezpieczna.
Pozdrawiam Andrzejku :)
Wspaniałe wojaże Pana Pierdziołka?
Andrzeju, oj masz cudowne poczucie humoru i umiesz je
w wierszach wykorzystać;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Witaj Andrzeju:)
Super te Twoje limeryki:)
niemniej tak na marginesie "adamowym" z małej litery:)
Pozdrawiam:)
a znasz to:
Pan Pierdziołka spadł ze stołka,
obił nogę o podłogę.
Przyszedł lew, wypił krew,
Pan Pierdziołka zdechł
:):):)
Pan P pewnie około czterdziestki ;)
Fajne limeryki!
Pozdrawiam :)
Sił nie zabrakło Pierdziołkowi,
ani też.............Andrzejowi.
Miłego dnia Andrzeju.
Rozbawiłeś- niespożyte siły ma ten Pierdziołek.
Dobrego humoru nigdy nie za wiele:)
Dziękuję za uśmiech:)
Pozdrawiam:)
Marek
Żona zdradziła go z Arabami na jachcie, a potem z
całym ich autobusem.
A ta wspomniana Wanda to z naszego portalu? :)
Świetne!
Życzę miłego dnia Andrzeju.