Sekty Sprawiedliwych
Przechadzam się po boskim świecie, lecz nie
znajdziesz tutaj krzyża,
ni Koranu nie poczytasz.Nie uświadczysz
żadnej definicji.
Tutaj czysto, jakby wiara była wiarą, a nie
zeszytem z notatkami,
gdzie istotę spisujemy.Nazywamy nienazwane,
w symbol ubierając.
Tu Wszyscy fruwamy na jednej chmurze, dla
jednego nieba kwiaty zbieramy.
Bez bombardowań w imię Boga, bez zaklęć w
wrogą wiarę ciskanych.
Laleczki Voodoo odzyskały wieczny
spokój,
meczety, kościoły, świątynie, świętym
ogniem płoną.
Bo nie ma zaprawdę wielobóstwa dziś.W moim
śnie uświadomienie.
Jedna rzeka ludzi, w jedną idzie
stronę.Wszyscy zostaną jednako zbawieni.
Jest piekło i niebo, jest Bóg i Szatan.
A między nimi człowiek i wiara.Ta sama.
Więc palę rasistowskie symbole, dzielące
ludzi na posążki o różnym indeksie
świętości,
bo nie ten Bóg, czyj nasz, lecz ten, który
nas pokochał.
Na początku jeden człowiek, by dziś
miliony,
jak w jedno miejsce zmierzamy, by przyjąć
błogosławiony koniec.
Nie rzucajmy więc granatów poza barykady
swej religii,
nie budujmy Twierdz,wokół siebie i w
sobie.Nie dzielmy ziemi na Sekty
Sprawiedliwych.
Nie nienawidźmy się w imię spisanego kiedyś
słowa,
bo niby nasze na wierzchu, nasz Bóg
najbardziej kocha.
Podajmy sobie ręce, spójrzmy na Święty
Ogień.Niech pali Świątynie,
wszak czymże mury najgrubsze, jeśli
odbierają rozum i miłość.
Na końcu, mniej strachliwi, w jedności
nadziei,
pójdziemy w zachód słońca, by zacząć na
nowo, pośród śpiewów anielskich.
Raźniej nam będzie, gdy mniej ran zadanych
za życia,
nie splami hipokryzją rąk złożonych do
modlitwy.
Tak Chrześcijanizm, Buddyzm, Islam, czy
inne alibi dla własnego spokoju,
zupełnie zbędne i zakłamane.Bo jeden jest,
nie wielu Bogów.
I nie potrzebują, nie wypraszają u nas
łaski nadania imienia.
Po prostu proszą o miłość.Zwrócenie
talentów, bez użycia miecza.
Komentarze (1)
Głębokie przesłanie i prawdziwe, kto odważny
skomentuje.. Pozdrawiam