Selection
Patrząc w lustro zastanawiam się
Idąc w centrum miasta rozglądam się
Mijając nieznajome twarze, oglądam się
Chciałabym to wszystko zmienić
Tą szarą pustkę zamienić w kolor
Monotonność życia rozweselić swą osobą
Duszą, Sercem, Ciałem.
Jednak czy dam radę?
Czy warto oddać wszystko?
Wtedy stracę prywatność a
pozostanie obawa przed odrzuceniem.
Brak myśli, brak słów
Znów cierpię
Znów muszę wybrać
Komentarze (1)
podoba mi się pierwsza część wiersza a w szczególności
"Monotonność życia rozweselić swą osobą". trzymaj się
tego wersu.:)wybory..z nich składa się życie ale nie
koniecznie muszą wiązać się z cierpieniem.
Pozdrawiam:)