Selenada
Księżyc błyszczał nad kaskadą myśli
blaskiem srebra, rtęci i platyny.
Uśmiech słał tym wszystkim, którzy wierzą
w szczęście zmierzchu i nocnej godziny.
Wodospadem blasku księżyc zalał
świat do snu tulący swoje czoło.
Nocnym markom podarował gwiazdkę,
zafundował wszystkim noc wesołą
Porozganiał chmury z czół posępnych,
brew ściągniętą rozprostował gniewnym.
Pogasiwszy światła miast, z uśmiechem
marzycielom wskazał Drogę Mleczną
Nieopatrznie przejrzał się w srebrzystej
tafli myśli, szczęściu pięknej
chwili......
Przyszli jednak ludzie źli o kaczych
twarzach
Na złość światu księżyc...... podpieprzyli
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.