Semiotyczna refleksja
"Istnieją wypróbowane metody. Trzeba zacząć od początku, pisać do samego końca i dopiero wtedy przestać." - Agata Christie.
Maniera pisania na obrzeżach kruchty,
talent, ckliwy artyzm, jakby już
oszroniał.
Leży papier, pióro, u mego wezgłowia,
a wena zbyt często, śle mi obraz pusty.
Pod górkę i w dołek, biegnij - nie
ustawaj,
śledzimy warianty wszetecznych tematów.
Klimaty liryczne po cichu rozpakuj,
strofa prawie zawsze, zdaje się koślawa.
Nauka rzemiosła - idź kroczek po kroku,
słowa zaczną kwitnąć, jak kwiat na
rabacie.
Czasem w roztargnieniu na bruku
klękacie,
wydrap ze słownika - banalne...
wykropkuj.
Droga na rozstaje, chwilami do piekieł,
zakręty, meandry... hamulce popsute.
Budzisz się nad ranem z domowym kogutem,
brodzisz po suficie wśród nici pajęczej.
Litera, wyraz, wers, strofa semantyczna,
a rymy balansem - rytmem zaśpiewają.
Błądzą na tle nieba stąpając nieśmiało,
szukają motywu gdzie zbieżna płaszczyzna.
"Pisać to znaczy odbywać sąd nad samym sobą." - Henryk Ibsen.

anula-2




Komentarze (137)
Tomku dzisiaj to Ty pouczasz, ale w przeciwieństwie do
Ciebie, Twoje nauki biorę sobie do serca.
Przecudnego weekendu na pouczanie Ci życzę.
Ty mogles sobie raczkowac, ja od razu poszedlem i
tyle.
Nie masz wrazenia ze nie odpowiadasz na komentarze
tylko pouczasz ludzi udajac ze znasz sie na
wszystkim:)
Obudz sie...sa tacy ktorzy maja talent a Ty niestety
zawsze bedziesz kroczek po kroczku dochodzil do
wszystkiego:)
Pozdrawiam
Tomku wiesz dobrze że śmigania na kolanach nie da się
uniknąć, to prawa natury, tylko nazywa się
raczkowaniem.
Trzymaj się pionu, wtedy raczkowanie masz z głowy.
anula-2
Poszedlem w znaczeniu ze zaczelem chodzic, ominalem
smiganie na kolanach:)))
Sławku masz rację nie lubię trzymać się sztywno jakieś
kanonu, jak widzę że idę w ślepą uliczkę, to po co mam
rozum... myk na inne pole. Słowem - errare humanum
est.
Miłego wieczoru, będę próbował...póki sił...
W ciekawy I nieortodoksyjny sposób piszesz Grzegorzu o
nauce tworzenia wierszy. Jednemu przychodzi to łatwo,
innemu trudniej. Ale pilnością i ambicją można wiele
osiągnąć. Życzę Tobie, aby Nie tylko słowa, ale i całe
wiersze zawsze zakwitały. :)
Tomku miałeś roczek i poszedłeś - rozumiem od razu na
studia? Ja robiłem wtedy pierwsze kroki na ziemi.
Trzymaj się.
anula-2
Uczyc zawsze mozna kroczek po kroczku... ala ja, jak
mialem roczek to ponoc od razu poszedelm:))
Tomaszu jak się uczyłeś zawodu - nie kroczek po
kroczku, nie można inaczej, ale ja znam Twój
temperament więc wybaczam Ci te słowa ha ha.
Trzymaj się mocno, bez kroków!
O nie! To nie dla mnie,kroczek po kroczku...
Wyobraznie bym zadusil i siebie a pioro zjadl w
trakcie pisania.Ja musze szeroko, zmiennie, miec
przestrzen... pozdrawiam.
Marianno, dziękuje za wizytę, zaakcentowałaś rzecz
jakże oczywistą, ale te kroki nieraz mają posmak bólu
i cierpienia. To nie piękne morze, plaże, klify,
muszelki, bursztyny. Nieraz trzeba przysiąść fałdu i
gniewać się na kartki wpadające do kosza.
Miłego wieczora.
tak to prawda krok po kroku literka po literce i
powstaje wiersz - bardzo dobry przekaz :-)
pozdrawiam serdecznie:-)
Krystyno, bardzo krótko i na temat, tylko powiedz do
czego mam się odnieść? Więc powiem tylko - Pozdrawiam
i życzę miłego weekendu.
pozdrawiam
Lizo, dziękuje za odwiedziny i miłe słowa, jest mi
bardzo miło, a nawet więcej.
Wszystkiego dobrego w weekendowy odpoczynek.