SEN
Miałem sen tej nocy
i teraz już nic mnie nie
zaskoczy.
Śniłaś mi się bez piżamy.
i ,że wspólne łóżko mamy.
Byłaś póżniej taka naga
we mnie wstąpiła nadzwyczajna
odwaga.
Dotykałem tak łapczywie Twego
ciała
jakbyś uciec miała.
Czułem pod palcami aksamit piersi
Twoich
Ty szukałaś ustami ust moich.
Poznawaliśmy nawzajem swe ciała
już więż powstawać zaczynała.
I przyszło nagle przebudzenie
jakież było moje żdziwienie,
Obok Ciebie nie było
a to wszystko mi się tylko śniło.
Sny się czasami spełniają.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.